Kwestie bezpieczeństwa.
Mój Synology jest od dłuższego czasu wystawiony w strefie DMZ bezpośrednio do Internetu. Korzystam z praktycznie wszystkich elementów sieciowych jakie udostępnia DSM 4.3 i muszę przyznać, że poziom zabezpieczeń jest zadowalający. Z jednym wyjątkiem, ale o tym za chwilę. Czasy mamy takie, że Internet od dawna nie jest miłym i spokojnym jeziorkiem, to raczej czarny ocean z wielkimi falami przyboju. Wystawianie czegokolwiek na zewnątrz wiąże się ze sporym ryzykiem o ile nie posiadamy trochę doświadczenia, odpowiednich narzędzi, oraz sporej dawki szczęścia.
Gdy wystawiamy “pudełkowe” rozwiązanie, ryzyko jest jeszcze większe. Z jednej strony producent dba o bezpieczeństwo, z drugiej mamy tylko te narzędzia, które on nam daje. W przypadku DSM 4.3 mamy jedno całkiem fajne rozwiązanie i drugie, które jest mniej fajne. Pierwszym jest możliwość automatycznego blokowania hostów z których podejmowane są (nieudane) próby logowania do systemu (ataki na pocztę, ssh). Jest to troszkę uproszczone rozwiązanie rodem z DenyHost, działa bardzo prosto, dodaje hosty do pliku host.deny, w pełni konfigurowalne i zadziwiająco skuteczne.