Piszki Lab

Analiza przypadku w języku przodków…

Spięcie Eye-Fi Pro X2 z Synology DSM 4.3

| 0 comments

W tym wpisie postaram się pokazać, jak za pomocą karty Eye-Fi Pro X2 8gb SDHC, spiąć nasz aparat i serwer NAS w jedną, w pełni automatyczną, maszynerię.

Jestem fotografem amatorem, takim trochę bardziej zaawansowanym, ale ciągle amatorem. Zdjęcia robię Nikonem D90 z kitowym obiektywem 18-105, zapisuję je jako pliki RAW które później wywołuję w Adobe Lightroom 5. Ma to swoje zalety, dzięki wywoływaniu mam większą kontrolę nad finalnym wyglądem zdjęcia, ale ma też i wady. Zazwyczaj do wywoływania zabieram się dopiero wtedy, gdy uzbiera się większa liczba zdjęć, wtedy siadam do dłuższej sesji przy Lightroomie. Wadą tego rozwiązania jest to, że pozostali domownicy (żona), nie mają praktycznie dostępu do zdjęć, dopóki ja ich nie wywołam. Wiecie jaki mogą być tego konsekwencje Uśmiech

Po przeanalizowaniu sytuacji i dostępnych rozwiązań, zdecydowałem się na zakup karty SD z WiFi. Przy przeglądaniu dostępnych kart, kierowałem się jedynie jednym wskaźnikiem, mocą anteny WiFi (i obsługą plików RAW). Weźmy to na logikę, malutka karta zamknięta w puszce, jaki może być zasięg? Coś jak bluetooth. W tym zestawieniu Eye-Fi okazała się bezkonkurencyjna i o ile mogę to stwierdzić po zakupie, karta działa w całym moim mieszkaniu i momentami mam wrażenie, że ma lepszą antenę niż tablet.

Wymyśliłem to sobie tak, że aparat będzie zapisywał zdjęcia jako RAW+JPG, jpg będzie “leciało” na NASa i po zindeksowaniu, będzie od razu dostępne na telewizorze poprzez serwer mediów. Wszyscy będą zadowoleni, żona będzie miała natychmiastowy wgląd w zdjęcie, a ja wywoływać będę wtedy, kiedy będę miał czas (NEF polecą w inne miejsce). Z góry zaznaczam, że aplikacje eye-fi na Windows i na Androida działają bardzo dobrze, ich konfiguracja jest prosta i nie jest tematem tego wpisu (polski dystrybutor kart rozsyła po zakupie instrukcję (po polsku) typu krok po kroku). Niestety, spięcie karty z Synology nie okazało się takie proste, stąd ten wpis w blogu.

Producent karty, wymyślił to tak, że jeśli chcemy przesłać zdjęcie z pominięciem ich oprogramowania, to musimy wykorzystać do tego ich serwer. Jedyną metodą wgrania na nasz serwer NAS zdjęcia, jest skonfigurowanie serwera FTP na Synology. Zdjęcie z karty, poprzez nasze WiFi, jest wysyłane na serwer efy.fi i stamtąd, poprzez FTP, wgrywane na nasz serwer. Ma to zaletę, możemy mieć skonfigurowane wiele punktów dostępowych (w tym publiczne) WiFi i dzięki temu działającą opcję “niekończącej się” przestrzeni na karcie. Ma też wadę, jest to poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa, dajemy zewnętrznej firmie dostęp do naszego serwera. Powiedzmy, że ufamy tej firmie, bez trudu jednak jestem w stanie sobie wyobrazić atak hakerów na serwery eye.fi i przejęcie przez nich danych kont. Ehhhhh…

Tyle tytułem przydługiego wstępu, teraz zróbmy to, tylko bezpiecznie Uśmiech

Włączamy FTP w DSM 4.3:

ftp1

ftp2

Włączamy FTPS, czyli szyfrowany FTP na standardowym porcie 21. Dzięki temu nikt nie podsłucha loginu i hasła. Bardzo ważne jest, aby zaznaczyć tryb PASV, w polu WAN wpisujemy IP pod jakim jesteśmy widoczni na zewnątrz (bez tego FTPS nie będzie działało poprawnie, będą się zapisywały pliki o zerowej wielkości). Konfigurujemy firewall, na NASie wiadomo, w panelu sterowania jest stosowna opcja, na routerze możemy ustawić port 21 przez upnp, w panelu sterowania NASa jest opcja “konfiguruj router”. Menadżer eye.fi łączy się do nas tylko z jednego adresu IP, dlatego możemy przygotować stosowną regułę, która będzie dopuszczała ruch do naszego serwera FTP tylko z tego jednego adresu (199.192.198.3):

f1

f2

Jest to też ostateczna obrona przed skompromitowaniem serwera eye.fi, wykradzione konta nic nie dadzą jeśli można połączyć się jedynie z oryginalnego adresu.

W następnym kroku zakładamy folder współdzielony (zaznaczamy opcję indeksacji plików i ukrycia w otoczeniu sieciowym) o nazwie ftp, oraz dedykowanego użytkownika (i koniecznie grupę, inną niż standardowa), który będzie miał dostęp jedynie do tego folderu:

ftp3

W panelu sterowania, w usłudze indeksowania multimediów, dodajemy nasz katalog FTP:

i1

i2

W serwerze multimediów dodajemy stosowny katalog:

i3

I to wszystko po stronie DSM, mamy automatycznie synchronizowane zdjęcia JPG które od razu są indeksowane i dostępne poprzez serwer multimediów (DLNA).

Konfiguracja po stronie eye.fi jest prosta (definiujemy stosowne konto ftp) i nie wymaga jakiegoś szczególnego tłumaczenia, jedyna uwaga jest taka, jeśli chcecie wprowadzić modyfikacje w koncie ftp, to lepiej je usunąć w całości i zdefiniować od nowa.

W Internecie można znaleźć różne wersje “standalone eye-fi serwer” w tym jedną, którą można zainstalować bezpośrednio na naszym NASie jako paczkę SPK. Podobno działają, ja jednak nie zdecydowałem się ich instalować i konfigurować. Dlaczego? Użycie takiego rozwiązania zamyka nasze “mobilne” rozwiązanie w ramach naszego mieszkania, jest bezpieczniej, ale w definicji karty można podać tylko jeden serwer z którym ma się ona skomunikować, a za to można podać wiele sieci WiFi. Jeśli serwer nie jest dostępny z zewnątrz to wiele sieci WiFi nic nie da. Można się bawić w ręczne zmiany na koncie eye.fi, ale po co? To ma być w pełni automatyczne rozwiązanie, jeśli skonfigurujemy sobie wszystkie sieci WiFi w obrębie których się pojawiamy i robimy zdjęcia (np. dom rodziców, ciotki, ulubiona knajpka z Hot-Spotem) to zapomnimy, że kiedykolwiek musieliśmy bawić się w przegrywanie zdjęć z aparatu! Uśmiech

A na koniec największa magia, mój aparat jest stary, kupiłem go kilka lat temu na portalu aukcyjnym jako “używany”, wersja firmware jaką podaje to 1.0, czyli tak jak w fabryce załadowali. Mimo to, po włożeniu karty SD Eye-Fi, w menu pojawiła się nowa opcja!

DSC_0011

Jak widać, przesyłanie zdjęć nie jest obowiązkowe i można je wyłączyć z poziomu aparatu.

English

Oceń ten artykuł:
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Required fields are marked *.